Tradycja meblarska

Historycznie uznanymi i opisanymi stylami mebli wytwarzanych na terenach obecnej Polski są, sprzed pięciuset lat – meble gdańskie i meble kolbuszowskie – sprzed trzech wieków.

W czasach historycznych produkcją zajmowali się rzemieślnicy i oczywistym jest, że styl mebli gdańskich był już efektem kilku wieków doświadczeń. Na rycinach obrazujących wizytę Ottona III w Gnieźnie, przedstawiony jest on siedzący na bogato zdobionym tronie. Nawet w rekonstrukcji chaty w Biskupinie, sprzed dwu tysięcy siedmiuset lat (VII w. p. n.e.), prezentuje się stołki, ławy, ławki i kufry. Sam ten fakt nie jest jeszcze wybitnym osiągnięciem, ponieważ wtedy już od ponad 2 tysięcy lat stały piramidy w Egipcie, cywilizacja chińska miała już ponad tysiąc lat, w Mezopotamii, w Babilonie pod rządami Nabuchodonozora II budowano monumentalne budowle, legendarny Romulus zakładał Rzym, a w Ameryce południowej swoją kulturę zaczynali rozwijać Majowie. Nie mniej plemiona zamieszkujące teren Polski nie były koczowniczymi i w osiadłym trybie życia używały mebli.

Dla nas ważniejsza jest trochę nowsza historia. Wieloletnie doświadczenie polskich film meblarskich w produkcji to bardzo ważny czynnik decydujący o jakości i trwałości produkowanych mebli. Można wskazać wśród polskich firm funkcjonujących dziś, te których tradycja ma ponad sto trzydzieści lat (np. Famos, Fameg, Paged Jasienica), a niektóre z polskich firm o charakterze rodzinnym, prowadzone są przez przedstawicieli już piątego pokolenia (Meble Jończyk z Dobrodzienia). Doświadczenie i praktyka wynikające z historii mają ogromny wpływ na jakość pracy, choćby przy produkcji elementów wymagających pracy ręcznej, na przykład w meblach ekskluzywnych. Dodatkowo wynikający z tradycji rzemieślniczej etos pracy daje gwarancję solidności i rzetelności wykonania tej pracy. Zdaniem Richarda Sennetta, socjologa, badacza współczesnego kapitalizmu: „…rzemiosło jest brakującą cnotą kardynalną współczesnego […] pracownika, studenta i obywatela. „[…] Rzetelność, nawet jeśli nie przynosi korzyści materialnych, jest duchem prawdziwego rzemiosła” ( Richard Sennett: The Culture of the New Capitalism, 2006, Yale University Press.)”.

Wiele dużych polskich firm meblarskich, zatrudniających dziś często setki pracowników i mających ugruntowaną pozycję na rynku europejskim, przed kilkudziesięciu laty były małymi rzemieślniczymi zakładami. I chociaż wiele się zmieniło, gdy przekształciły się one w duże przedsiębiorstwa, system wartości cechujący pracę rzemieślnika nadal jest w nich podstawą działania.

Położenie Polski w środku Europy, w miejscu gdzie od stuleci przecinają się wpływy Zachodu i Wschodu, Północy i Południa ma też duże znaczenie dla kształtowania się polskiego przemysłu meblarskiego. Znakomitym przykładem tego, jak związki meblarstwa Polski i Europy przyniosły korzyści europejskiemu meblarstwu, jest technologia produkcji mebli giętych Michaela Thoneta, która trafiła na ziemie polskie i została tutaj twórczo rozwinięta. Synowie Micheala Thoneta w 1881 roku uruchomili w Radomsku firmę pod nazwą „Bracia Thonet”, która do dziś działa pod nazwą FAMEG, a także fabrykę w Jasienicy – dzisiejszy Paged Meble. Na bazie meblowej tradycji wokół Radomska wyrosło zagłębie meblowe. Innym interesującym przykładem na związki historii ze współczesnym meblarstwem jest klaster Meble Elbląg w regionie, który można uznać za kolebkę wspominanych na wstępie mebli gdańskich. Ośrodkiem z wielowiekowymi tradycjami produkcji mebli i historycznymi związkami z kulturą europejską jest również Dobrodzień, który jeszcze sto lat temu znany był jako Guttentag. Miejsc z długą tradycją produkcji mebli jest więcej – np. Góra Kalwaria, Swarzędz i okolice Poznania, Kępno, Twardogóra. Dziś praktycznie na terenie całej Polski działają firmy produkujące meble i czerpią one korzyści z bogactwa jakim jest dziedzictwo historyczne i związki kulturowe z różnymi regionami Europy.

Zwracam się w tym miejscu z apelem do osób, które kontynuują tradycje stolarskie w firmach istniejących od co najmniej czasów międzywojennych. Proszę opiszcie swoją historię i prześlijcie na mój adres tomasz.wiktorski@brstudio.eu, może kiedyś powstanie z tych historii książka.

Mistrzowie światowego eksportu mebli

Wiele razy pisałem o konieczności zmian w branży meblarskiej, aż w końcu przyszedł czas napisać coś konstruktywnego, co z mojej perspektywy wydaje się ważne i słuszne dla interesu całej branży.

 

Chciałbym Państwa przekonać, że to co robicie, każdy w swojej firmie, mniejszej czy większej, jest ważną częścią polskiej branży meblarskiej, a razem tworzy jakość na najwyższym światowym poziomie. Prowadzę firmę jak każdy z was, więc znam dokładnie te same problemy, które dotykają waszych firm. Koszty, poszukiwanie klientów, zatrudnianie, zwalnianie, reklamacje, administracyjna udręka i tak dalej, i tak dalej. Czasem trudno uwierzyć, że to co robimy ma jakiś większy sens po za spłatą kredytów na koniec miesiąca i zakupami w weekend hipermarkecie. A jednak!

 

Mam ten komfort, że prowadząc analizy rynku spoglądam z boku na wysiłki wszystkich waszych firm. I co z tego wynika? W 2012 roku wyeksportowali Państwo meble o wadze 2,7 mln ton. W tym samym czasie zarówno z Niemiec jak i z Włoch wyjechały meble o wadze około 2 mln ton. Od Polaków lepsi są tylko Chińczycy, którzy eksportują 5,5 razy więcej niż Polska. Jeśli jednak zauważymy, że jest ich 34 razy więcej niż Polaków, to okazujemy się mistrzami świata w eksporcie kilogramów mebli przeliczonych na osobę! Ten wynik osiągamy już dzisiaj. Taki rezultat jest sam w sobie wielkim osiągnięciem i pozwala na transfer know-how, instalacje najnowszych technologii. Pytanie, czy ten wynik jest satysfakcjonujący? Na pewno nie! W 2012 roku wiele firm musiało zmniejszyć zatrudnienie, wiele się zamknęło, kilka jest w likwidacji. Rentowność wszystkich obniżyła się do niebezpiecznego poziomu 3,8%. Zbadałem, grupę ponad 100 firm i okazało się, że 70-80% produkcji to podwykonawstwo na rzecz zagranicznych koncernów i sieci handlowych. Tylko 20% firm kreuje własny produkt. Niestety z mojego punktu widzenia to za mało. Jak poradzą sobie Państwo, kiedy koncerny zdecydują się przenieść produkcje do Wietnamu, na Filipiny czy do Indonezji? Nie namawiam nikogo na rezygnowanie ze zleceń Begrosa, Conforamy czy Ikei, ale namawiam na uruchomienie równolegle własnej marki. Niech przemówi do Państwa fakt, że gdyby polskie meble były tyle warte co niemieckie, na wasze konta wpłynęłoby dwa razy tyle co teraz. Niemcy inkasują 680 USD za 100 kilogramów swoich mebli, podczas gdy Polacy średnio tylko 340 USD.

 

Moim skromnym zdaniem wielu przedsiębiorcom brakuje pewności siebie i sami ustawiają się w drugim rzędzie. Czekają na klienta, który w teczce przywiezie zdjęcie i dokumentację techniczną kolejnego mebla.

 

Przypomina mi się pewna sytuacja. Sieć dyskontów, chciała mieć jednego dostawcę markowych parówek. Kwestie jakości, nadzoru, rozliczeń – miał być jeden dostawca. Rzecz w tym, że tylko jedna firma w kraju posiadała odpowiednio szybką maszynę potrafiącą obsłużyć całą sieć. I to właśnie ta firma dostała kontrakt, pomimo, że zaproponowana cena była o 20% wyższa niż konkurencji. Ta firma wiedziała jakie są jej przewagi i jak je wykorzystać.

Podobnie chciałbym, aby Państwo wiedzieli jakie są przewagi polskiej branży meblarskiej na globalnym rynku. Przewagi, które dodadzą pewności siebie wszystkim przedsiębiorcom i pomogą negocjować lepsze warunki handlowe. O tych przewagach pisałem w tekście do katalogu promującego polską branżę meblarską, wykonanym w ubiegłym roku na zlecenie Ministerstwa Gospodarki.

 

Zbyt mało ludzi na świecie kojarzy Polskę z meblami. Nawet sami Polacy nie zdają sobie sprawy z naszej pozycji. Dopóki my sami, ludzie zainteresowani meblami, związani z meblami zawodowo, ale również zwykli Polacy nie uwierzymy w to, że potrafimy robić meble na światowym poziomie inni tego nie docenią. Więc oto piętnaście atutów polskiej branży meblarskiej, które umożliwiły osiągnięcie statusu lidera światowego eksportu mebli.

  1. Tradycja
  2. Etos rzemieślnika
  3. Otwartość
  4. Obecność na całym świecie
  5. Nowoczesny proces produkcyjny, park maszynowy, system zarządzania
  6. Biura konstrukcyjno-technologiczne
  7. Nowoczesna logistyka dostaw i serwisu
  8. Szeroka oferta komponentów, akcesoriów
  9. Atesty, certyfikaty
  10. Proces projektowy – fachowość i fantazja
  11. Uznani projektanci
  12. Atrakcyjna cena
  13. Wszechstronność oferty, różnorodność stylów
  14. Troska o środowisko naturalne
  15. Obecność w prestiżowych miejscach

W kolejnych felietonach postaram się przybliżyć tematykę poszczególnych punktów.