Namaste

Czy w Indiach można zrobić biznes meblarski? O tak!

Siedzę w saloniku biznesowym na lotnisku w Mumbaju czekając na lot do Warszawy. Salonik jest wypełniony ludźmi po brzegi, tak jak na Indie przystało. Nie wszystko jest dopilnowane. Widać kilka niedociągnięć, ale nie można narzekać. Meblarzowi rzucają się w oczy ślady ciężkich warunków użytkowania w miejscu, gdzie codziennie przewija się kilka tysięcy osób. W mojej głowie wciąż kotłują się obrazy z ostatniego tygodnia i wspomnienia egzotycznych przygód. Byłem już w wielu miejscach, ale Indie zrobiły na mnie niesamowite wrażenie – głównie za sprawą kontrastów.

Zacznijmy jednak od początku. Lot Warszawa – Mumbaj zawrócił do Warszawy po 1,5 godziny lotu. Podstawiony godzinę później kolejny samolot doleciał jednak na miejsce bezpiecznie, tyle że
z 6-godzinnym opóźnieniem. Mumbaj przywitał mnie najpierw nowoczesnym lotniskiem, a zaraz po tym falą gorąca, zgiełkiem i kłębowiskiem ludzi, samochodów, śmieci, metalowych zasieków, palm, kolorów, zapachów itd. Po nocy w samolocie to jak uderzenie adrenaliny. Fascynujące i przerażające zarazem doświadczenie dla Europejczyka. Mumbaj jest jedną z największych metropolii świata – mieści się w TOP 5. Trudno policzyć mieszkańców Mumbaju, ale szacuje się, że jest ich około 25 milionów. Mój indyjski partner – organizator targów Index w Mumbaju i Delhi powiedział, że Mumbaj ma wszystko oprócz dwóch rzeczy: miejsca i czasu. Nie ma miejsca na szerokie ulice i nowe domy. Nie ma czasu, żeby wszystko posprzątać i poukładać. Mumbaj leży na wyspie. Jest finansową i biznesową stolicą Indii. Wytwarza 6% PKB Indii. Całkowite PKB Indii szacuje się na 3,17 bln USD – dla porównania Polskie PKB to 0,68 bln USD. To porównanie daje do myślenia. Pod względem populacji kraj jest większy od Polski 36 razy, ale PKB ma większe tylko 4,6 razy. Pod względem nominalnej wartości PKB Indie zajmują 6. miejsce na świecie, a Polska 23. W przeliczeniu per capita – Polska ląduje na 48. miejscu, Indie na 141. Indie to biedny kraj, statystycznie 9 razy biedniejszy od Polski. Ale Indie to nie jest kraj jednolity. Tu drapacze chmur wyrastają wprost ze slumsów. W Mumbaju znajdziecie największy na świecie slums Dharavi. Tu rozgrywała się akcja nagrodzonego Oskarem filmu: „Slum Dog – milioner z ulicy”. Tu znajdują się 292 wieżowce wyższe niż 150 m, a kolejnych 38 jest w budowie. W światowych rankingu to 5 i 4 miejsce. Indie mają kilka prędkości i kilka standardów życia. Jest świat należący do miliarderów i milionerów – Indie mają więcej miliarderów niż Francja i Wielka Brytania razem wzięte. Klasa wyższa, średnia wyższa, średnia niższa, klasa niższa oraz ludzie żyjący poniżej granicy ubóstwa. Trudno znaleźć precyzyjne statystyki. Ja oceniłbym, że klasy niższej i poniżej granicy ubóstwa to około 65-70% społeczeństwa. Niższa średnia to prawdopodobnie 18-22%, średnia wyższa 8-12%, klasa wyższa mniej niż 1-2 %. Z punktu widzenia polskiego meblarstwa interesować nas będzie klasa średnia wyższa o zarobkach od kilku do kilkunastu tysięcy dolarów miesięcznie. To rynek około 140-200 milionów konsumentów. Kolejne 300-400 milionów konsumentów pojawi się w najbliższych latach wraz ze wzrostem zamożności klasy średniej niższej.

Rynek meblarskie w Indiach dopiero się rozwija. Trudno znaleźć wyspecjalizowane sklepy meblowe takie jakie znamy w Europie  – w 25 milionowym Mumbaju jest ich pewnie tyle co w Lublinie czy Bydgoszczy! Jest IKEA, jest Bo Concept, jest Poltrona Frau, Ashley. Importerzy mebli tureckich czy włoskich oraz marki indyjskie. Większość ludzi zaopatruje się jednak u rzemieślników wytwarzających meble na wymiar w prowizorycznych warsztatach, które można spotkać nawet na centralnych ulicach miast.

Czy więc Indie to oferta dla każdego? Największą szansę mają polskie meble ze średniej plus i z wyższej półki. Sofy, meble do salonu i jadalni, kuchnie na wymiar. Z racji na małą ilość europejskich marek i szybko rosnącą średnią klasę, wejście polskich firm na rynek powinien zauważyć każdy importer i dystrybutor w tym kraju.

Wracam do domu z umową o współpracy z targami Index w Mumbaju i Delhi.